Ci, którzy wyrzekają się zasad wolności w imię tymczasowego bezpieczeństwa, nie zasługują na wolność ani na bezpieczeństwo ( Benjamin Franklin, uczony, współtwórca Deklaracji Niepodległości )
[cytat]"Indywidualizm demokratyczny zrównuje Tocqueville z izolacją, podając taką jego definicję: uczucie spokojne i umiarkowane, które sprawia, że każdy obywatel izoluje się od zbiorowości i trzyma się na uboczu wraz ze swą rodziną i przyjaciółmi. Stwarzając sobie w te sposób na własny użytek swoje własne społeczeństwo, pozostawia wielkie społeczeństwo swoim własnych losom.[...]Ponad wszystkim panuje na wyżynach potężna i opiekuńcza władza, które chce sama zaspokoić ludzkie potrzeby i czuwać nad losem obywateli. Tym sposobem państwo staje się decydentem regulującym nawet podstawowe zachowania obywateli. Jednostki, po wycofaniu się z życia publicznego, pozbawiły się instrumentów ochrony przed arbitralnymi decyzjami władzy, zrzekały się narzędzi kontroli jej poczynań, czyli de facto, straciły możliwość współkształtowania losów państwa. W rezultacie zanikały także ich gwarancję zachowania osobistych uprawnień."
Alexis de Tocqueville (ur. 29 lipca 1805, zm. 16 kwietnia 1859) – francuski myśliciel i polityk, zwolennik liberalizmu arystokratycznego.
Minister spraw zagranicznych II Republiki. Autor dwutomowego dzieła O
demokracji w Ameryce, uchodzącego za najbardziej przenikliwą analizę społeczeństwa
demokratycznego. Szczególne znaczenie mają jego analizy konfliktu między wolnością
i równością, pożytków płynących z samorządu i stowarzyszeń oraz relacji między państwem
a Kościołami. Był jednym z najważniejszych myślicieli w XIX wieku ze względu na
stworzenie hasła liberalnej demokracji. Uważał on, iż demokracja nie jest
szkodliwa tylko wówczas gdy nie zagraża wolności i autonomii jednostki. Z kolei
w Dawnym ustroju i rewolucji, na przykładzie Wielkiej Rewolucji
Francuskiej postawił tezę, że rewolucja stanowi zawsze kontynuację obalanego
ustroju.
Alexis de Tocqueville nie był zwolennikiem demokracji, lecz uważał, ze jej
nadejście do Europy jest nieuniknione i chciał na nią Europejczyków
przygotować.
·
O demokracji w Ameryce, Warszawa 1976
·
Wspomnienia, Ossolineum 1987
·
Dawny ustrój i rewolucja, Warszawa 2005
·
Listy z Rosji
O demokracji w Ameryce
Jakieś 170 lat temu młody francuski arystokrata wybrał się w daleką podróż
po Stanach Zjednoczonych. Miał studiować tamtejszą politykę penitencjarną i
sposób, w jaki zorganizowane są więzienia. Zainteresował go jednak problem
szerszy i poważniejszy: w jaki sposób działa amerykańska demokracja?
Doświadczenia rewolucji francuskiej nie były zachęcające, tym bardziej więc
pociągał Tocqueville’a kraj, w którym demokracja działała sprawnie i nie
prowadziła – jak to się stało w wykonaniu francuskich jakobinów – do rządów
terroru. Efektem tych zainteresowań była książka uważana do dziś za jedno z
najważniejszych dzieł europejskiej myśli społecznej. Tocqueville, pod wyraźnym
wpływem Monteskiusza, za najlepszą gwarancję wolności uważał tzw. ciała
pośredniczące między jednostką a państwem. Tradycyjnie za takie "ciało
pośredniczące" uchodził stan szlachecki, który w demokracji nie ma racji
bytu. Tymczasem, ku swej uldze i zdziwieniu, Tocqueville odkrył w Ameryce całe
mnóstwo najróżniejszych instytucji samorządowych, obywatelskich, społecznych,
które o wiele lepiej niż szlachta na Starym Kontynencie chroniły jednostkę
przed nadużyciami władzy, a do tego zapewniały obywatelom udział w podejmowaniu
decyzji. Od dawna spierano się, na ile trafny jest ukazany w tej książce obraz
Stanów Zjednoczonych, ale nie ulega kwestii, że Demokracja w Ameryce to
doskonała analiza zjawiska demokracji politycznej.
O demokracji w Ameryce (fr. De la démocratie
en Amérique) - dwutomowe dzieło Alexisa de Tocqueville'a wydane w latach 1835
(pierwszy tom) i 1840 (drugi tom), zawierające analizę społeczeństwa
amerykańskiego.
W swojej pracy de Tocqueville zwracał uwagę m.in. na:
·
skład demograficzno-społeczny i etniczny Ameryki,
·
fenomen trwałości i efektywności demokracji
bezpośredniej w małych miastach,
·
demokratyzm instytucji publicznych i wielką ilość
stowarzyszeń dobrowolnych (voluntary associations),
·
demokratyzację kultury,
·
niewielki zakres konfliktów społecznych i trwałych
podziałów, sprzyjający bardziej funkcjonalnemu niż konfliktowemu modelowi
struktury społecznej i relacji międzygrupowych,
·
znalezienie równowagi między ideologią i praktyką
demokratycznego egalitaryzmu,
·
nierozwiązana i narastające konflikty rasowe.
O demokracji w Ameryce
stanowi klasyczną krytykę dominującego dziś masowego społeczeństwa
liberalnej demokracji. Unikalny charakter dzieła Tocqueville`a
sprowadza się do tego, iż przyznają się do niego dwie konkurujące z sobą
tradycje politycznego myślenia - liberalna i konserwatywna.
Alexis
de Tocqueville uważał, iż wolność człowieka
nie mogła być nieograniczona (absolutna), ponieważ zatraca swój sens, gdyż
godzi w wolność drugiej jednostki. Stosował koncepcję wolności jako
„rządów sumienia”. Tocqueville wskazywał przy tym na charakterystyczną dla
Amerykanów zdolność pogodzenia realizacji partykularnych celów z interesem
wspólnoty. Amerykańscy moraliści nie utrzymują, że trzeba się
poświęcać dla bliźnich, bo to rzecz wzniosła. Ale mają odwagę powiedzieć, że
poświecenia są równie konieczne dla tego, który je ponosi, jak dla tego, który
z nich korzysta. Tocqueville uważał, że dla dobra
społeczeństwa niezbędne było istnienie jakiegoś wspólnego fundamentu ideowego,
by umysły obywateli łączyło i spajało ze sobą kilka zasadniczych idei.
Wskazywał przepisy prawa jako podstawowy środek regulujący swobodę działań
jednostki. Dzięki nim właśnie jednostka mogła zachować
niezależność nie popadając w sobiepaństwo, i podporządkować się unikając
upodlenia. Indywidualizm demokratyczny zrównuje
Tocqueville z izolacją, podając taką jego definicję: uczucie spokojne i umiarkowane,
które sprawia, że każdy obywatel izoluje się od zbiorowości i trzyma się na
uboczu wraz ze swą rodziną i przyjaciółmi. Stwarzając sobie w te sposób na
własny użytek swoje własne społeczeństwo, pozostawia wielkie społeczeństwo
swoim własnych losom.
Jednostki odosobnione w
wąskim spektrum własnej prywatności w wyniku rozwoju takiego modelu społecznego
postępowania, mogą w pewnym momencie przestać dostrzegać innych współobywateli,
żyjących obok ociera się o nich, ale tego nie czuje. Jednostka, w poczuciu
osamotnienia, w ostateczności zatraca wolną wolę ludzką, Ponad wszystkim panuje na wyżynach potężna i opiekuńcza
władza, które chce sama zaspokoić ludzkie potrzeby i czuwać nad losem
obywateli. Tym sposobem państwo staje się
decydentem regulującym nawet podstawowe zachowania obywateli. Jednostki, po wycofaniu się z życia publicznego, pozbawiły
się instrumentów ochrony przed arbitralnymi decyzjami władzy, zrzekały się
narzędzi kontroli jej poczynań, czyli de facto, straciły możliwość
współkształtowania losów państwa. W rezultacie zanikały także ich gwarancję
zachowania osobistych uprawnień.
Stałym elementem rozważań
Tocqueville’a było poszukiwanie kompromisu między dwiema fundamentalnymi
wartościami: wolnością jednostki a dobrem społeczeństwa. Możliwość
swobodnego rozwoju stanowiła według niego podstawowe prawo każdej osoby.
Człowiek jest najlepszym sędzią swoich własnych praw i społeczeństwo nie ma
prawa wtrącać się do jego postępowania chyba, że musi bronić dobra ogółu przed
zakusami jednostki lub potrzebuje współdziałania. Tocqueville wskazywał, że
demokracja zapewniając obywatelom równość, mogła ograniczyć ich swobodę
rozwoju. Tocqueville twierdzi, że wybór równości jest łatwiejszy, gdyż jej zalety
widać od razu, zaś wady wtedy, gdy wszyscy już się do nich przyzwyczają. Jednak
wskazuje też, że wolność można uchronić pomimo postępującej równości. Oprócz
wymienionych w dalszych akapitach metod i środków kładzie on silny nacisk na
wolność prasy, będącą "par excellence” demokratycznym narzędziem
wolności", funkcję sądów, przed którymi każdy stający może bronić swej
wolności oraz prawa jednostki. Nie ma sfer obojętnych, dziedzin, w których
nie odbiła się w jakimś stopniu namiętność zrodzona z pragnienia równości.
Właśnie to pragnienie twórca socjologii politycznej uważa za dominującą zasadę
kształtującą oblicze demokracji. Myśliciel uważał, że ludzie zawsze będą
różnili się zdolnościami, zamożnością czy wykształceniem.
W demokracji jednak ludzie
nie dziedziczą swoich pozycji społecznych; otworem stoją przed nimi wszystkie
stanowiska. Równości w demokracji amerykańskiej Tocqueville przypisuje
wymuszanie emancypacji, gdyż ludzie na każdym kroku zmuszeni są odwoływać się
do własnego rozumu. Brak im autorytetów intelektualnych, jakimi do tej pory
byli przedstawiciele klasy uprzywilejowanej (arystokracji). Poza oczywistym
powodem, iż nie dało się tego pogodzić z zasadą równości, to dla de
Tocquevile’a nowe społeczeństwo było bezklasowe, ponieważ utożsamiał różnice
klasowe z tym rodzajem różnic, jakie dominowały w społeczeństwie feudalnym.
Jedynie w industrializmie dopatrywał się nowych nierówności: W miarę jak cały
naród zwraca się ku demokracji, grupa ludzi związanych z przemysłem nabiera
cech społeczeństwa arystokratycznego. Brak jakichkolwiek autorytetów czy
wspólnych przeświadczeń społecznych jest jednak w zasadzie niemożliwy, więc w
demokracji pojawia się nowa, potężna siła, która staje się „bóstwem prawdy” –
opinia publiczna. Ludzie w istocie wyrzekają się swobody myślenia zastępując ją
ślepą wiarą w nieomylność większości.
Tocqueville krytykuje to „ognisko bałwochwalczego kultu” czy „formę religii” jak określa prawdę głoszoną przez masy, gdyż nadrzędność opinii publicznej przekreśla optymistyczne oświeceniowe prognozy emancypacji rozumu i zasadę racjonalnego samookreślenia na rzecz żywiołów pospolitości. Również zapowiadana równość dotycząca zapewnienia jednakiego dla wszystkich poziomu wykształcenia, rozbiła się w zderzeniu z ludzką ignorancją
Tocqueville krytykuje to „ognisko bałwochwalczego kultu” czy „formę religii” jak określa prawdę głoszoną przez masy, gdyż nadrzędność opinii publicznej przekreśla optymistyczne oświeceniowe prognozy emancypacji rozumu i zasadę racjonalnego samookreślenia na rzecz żywiołów pospolitości. Również zapowiadana równość dotycząca zapewnienia jednakiego dla wszystkich poziomu wykształcenia, rozbiła się w zderzeniu z ludzką ignorancją
Ustrój amerykański niesie
także nowe zagrożenia. Alexis de Tocqueville zwraca uwagę na możliwość
wystąpienia despotyzmu zupełnie innego niż te wcześniej znane. Nie jest on
związany z dominacją jednostki nad społeczeństwem, a wręcz przeciwnie - władzą
społeczeństwa nad jednostką i ograniczaniem jej wolności. Ta władza jest
"absolutna, drobiazgowa, przewidująca i łagodna". Daje szczęście
odbierając wolność.
Większość widziana jako
zbiorowość może być uważana za coś, czego sądy, i najczęściej, czego interesy
są przeciwne do sądów i interesów tego, co postrzegamy jako mniejszość. Jeżeli
przyjmujemy, że człowiek, wyposażony we władzę absolutną, może jej nadużyć
czyniąc zło swoim przeciwnikom, dlaczego odrzucamy taką możliwość ze strony
większości? Ludzie nie są skłonni do zmiany swoich charakterów w zbiorowości,
ich cierpliwość w obliczu przeszkód też nie wzrasta ze świadomością ich siły.
Słuszny więc jest pogląd Tocqueville'a, iż używanie zasady większości jest
powodem ucisku strukturalnych mniejszości narodowych lub religijnych, zaś
postulat równości (jeden człowiek - jeden glos) zakłada fałszywie, ze zdolność
do rozumnej politycznej decyzji jest taka sama u wszystkich. Pozbawienie
większości rządzącej możliwości realizacji zbyt daleko idących dążeń poprzez
wprowadzenie gwarancji praw i wolności obywatelskich (i to zostało zrobione)
żeby chronić demokrację. Postuluje też autor by zapobiec występowaniu pewnych
dążeń wewnątrz większości. Osiągnięcie tego jest możliwe poprzez taki podział
kompetencji wśród organów władzy, że wszystkie one muszą wyrazić zgodę na
radykalne zmiany. Kolejnym elementem ograniczającym władzę większości, która
jest większością na poziomie federacji, jest rozwinięte społeczeństwo
obywatelskie na poziomie samorządowym w gminach.
Tocqueville porównując
sytuację gmin w Ameryce i we Francji napisał, że na Nowym Kontynencie to nie
rząd daje uprawnienia gminom, ale gminy oddają część swych uprawnień rządowi.
Struktura władzy tworzona jest "od dołu". Sposób działania takiej
gminy, jej wielkość i związki obywateli z tą najniższą strukturą polityczną
przypominają funkcjonowanie greckich polis. Ten system jest
urzeczywistnieniem konstytucyjnej zasady ograniczonego rządu. Ważnym elementem
w amerykańskim systemie jest wyjątkowa pozycja prawników.
Stanowią oni warstwę
społeczną, która jest w pewnym stopniu wyłączona z ogólnej równości, głównie z
uwagi na specyficzny charakter posiadanej wiedzy. Wielką wartością
amerykańskiej demokracji jest fakt, iż wiele problemów, zależnych w Europie od
decyzji politycznych, w Ameryce stają się dylematami prawnymi rozstrzyganymi
przez Sąd Najwyższy.
Ameryka jest krajem, w
którym najlepiej wykorzystano ideę stowarzyszeń i w którym najpełniej
zastosowano ten potężny środek oddziaływania. To właśnie stowarzyszenia według
Tocqueville’a odegrały kluczową rolę w obywatelskiej samoorganizacji
społeczeństwa. Wyrywały obywateli z życia prywatnego i skłaniały do angażowania
się
w sprawy całej społeczności. Wspólne działania zbliżały ludzi do siebie,
kształtowały poczucie wzajemnej zależności. Aktywne uczestnictwo w życiu
publicznym czyniło ich bardziej świadomymi istniejących problemów, kształtowało
poczucie odpowiedzialności za dobro kraju i środowisk lokalnych. Służyło
zrozumieniu mechanizmów władzy, pozwalało wniknąć w naturę rządzenia i bycia
rządzonym. Udział w stowarzyszeniach zwielokrotniał siłę jednostki, bronił jej
przed zakusami władzy centralnej oraz zabezpieczał przed tyranią większości. Tocqueville
poszukiwał takiego kompromisu między wolnością a dobrem wspólnoty, który by z
jednej strony nie skutkował atomizacją społeczeństwa, a z drugiej nie prowadził
do zniewolenia jednostki. Był przekonany, że dbanie o dobro wspólnoty nie było
sprzeczne z realizacją własnych interesów. Szczęście pojedynczego człowieka
stanowiło pochodną pomyślności całego społeczeństwa, i odwrotnie. To
właśnie dzięki funkcjonowaniu we wspólnocie, dzięki solidarnemu współdziałaniu
człowiek uzyskiwał większą szansę na urzeczywistnianie swojej wizji życia.
Zamknięcie się na sprawy społeczne prowadziło nie tylko do osłabienia wspólnoty
- godziło także w samą jednostkę.
Wolność stowarzyszenia się jest w niezbędną gwarancją zabezpieczającą społeczeństwo przed tyranią większości. W Stanach Zjednoczonych partia, która zdobywa przewagę, przejmuje całą władzę w swoje ręce. Jej poplecznicy zajmują wszystkie urzędy i dysponują całą siłą administracji. (...) Mniejszość musi mieć szansę przeciwstawienia całej swej moralnej siły materialnej potędze, która ją gnębi. Wolność stowarzyszania się jest więc niebezpieczeństwem, które chroni przed jeszcze większym niebezpieczeństwem...Stowarzyszenia i wspólnoty obywateli są niezbędnym uzupełnieniem demokratycznych stosunków między ludźmi o arystokratyczny element życia społecznego.
W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej sieć
wspólnot i zrzeszeń już za czasów de Tocqueville'a była ważnym elementem życia społecznego
ludzi. De Tocqueville przekonany o nieuchronności zmian europejskich systemów
politycznych w stronę demokracji, jej amerykańską postać uznał za zapowiedź
przyszłego kształtu społeczeństw starego kontynentu. Dawny ustrój Francji,
który upadł na skutek wewnętrznych sprzeczności i rewolucji, mimo licznych wad
posiadał pewne właściwości, które autor „O demokracji w Ameryce” uważał za
bardzo istotne dla więzi społecznych i w
konsekwencji dla jakości życia i moralnego ukształtowania jednostek, oraz
generalnie dla ładu społecznego. Postawy arystokratyczne, nakazujące otaczanie
opieką stojących niżej w hierarchii społecznej i zależnych od warstw wyższych,
moralny obowiązek działania na rzecz dobra ogółu, przezwyciężanie skłonności
egoistycznych, utrwalania tą drogą więzi społecznych, to spuścizna dawnej
epoki, która powinna być przechowana, by spełnić istotną rolę w uszlachetnianiu
demokracji. Alexis de Tocqueville rozumiejąc znaczenie prawa jako filaru
wolnego społeczeństwa, w postawach prospołecznych i religii upatrywał
rzeczywistego źródła moralności i świadomości wzajemnych obowiązków. Inaczej
mówiąc, demokracja oparta jest na przeddemokratycznych zasadach i instytucjach,
a typowy dla niej indywidualizm wymaga zrównoważenia przez postawy
ukierunkowane na dobro wspólne na różnych poziomach życia społecznego. Oznacza
to, iż de Tocqueville nie traktuje postępków, których intencją jest realizacja
interesu indywidualnego jako prowadzących do urzeczywistnienia interesu
społecznego. Tocqueville pisząc o systemie demokratycznym w Ameryce zwracał
szczególną uwagę na postępujące "uśrednianie" jej mieszkańców w wielu
dziedzinach. Tendencja ta polegała na zmniejszaniu się liczby jednostek
posiadających daną cechę w bardzo małym albo bardzo dużym natężeniu. Dotyczyło
to praktycznie wszystkich sfer życia społecznego - od praw wyborczych do
literatury. Przykładem może być wykształcenie. Tocqueville wskazywał, że
upowszechniło się ono na szczeblu podstawowym, natomiast wyższego praktycznie
nikt nie osiągał. Wiedza dla wiedzy nie stanowiła już wartości Podobna zasada
ma także zastosowanie dla kryteriów decydujących o wyborze osób do władz
publicznych. Tocqueville podkreślał, że rząd centralny wcale nie przyciąga
najlepszych ludzi. Częste wybory są przyczyną małej atrakcyjności władzy, gdyż
uniemożliwiają stabilizację rządzącym. Tocqueville twierdził, że w
powszechnym głosowaniu lud nie wybiera najlepszych, gdyż wyborcy nie są
politologami i nie chcą wybierać lepszych od siebie. Jedyny ratunek widzi on w
wyborach pośrednich, gdyż są w stanie wprowadzić na wysokie stanowiska
prawdziwych mężów stanu.
Wolność stowarzyszenia się jest w niezbędną gwarancją zabezpieczającą społeczeństwo przed tyranią większości. W Stanach Zjednoczonych partia, która zdobywa przewagę, przejmuje całą władzę w swoje ręce. Jej poplecznicy zajmują wszystkie urzędy i dysponują całą siłą administracji. (...) Mniejszość musi mieć szansę przeciwstawienia całej swej moralnej siły materialnej potędze, która ją gnębi. Wolność stowarzyszania się jest więc niebezpieczeństwem, które chroni przed jeszcze większym niebezpieczeństwem...Stowarzyszenia i wspólnoty obywateli są niezbędnym uzupełnieniem demokratycznych stosunków między ludźmi o arystokratyczny element życia społecznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz