" [...]podobnie jak w PZPR nikt nie odważy się zakwestionować jego władzy i
kompetencji. Bowiem wybory w Polsce od dłuższego czasu to ogólnonarodowe
zatwierdzanie nominatów partyjnych wskazanych przez liderów.
[...] obiecywanie gruszek na wierzbie, traktowanie ludzi jak idiotów? I co z
tego, że są wolne wybory, skoro nie ma wyboru, bo obecnej ekipie nie
można nic zrobić, a konkurencji nie ma?
Z drugiej strony skąd ma się
wziąć skoro istniejące partie radośnie doją budżet i tak ustawiły prawo,
że konkurencję są w stanie zdusić w zarodku?
Czy w tej sytuacji może
dziwić, że niektórym przychodzą do głowy rewolucyjne pomysły, skoro nie
da się odsuniąć jednych od koryta i zastąpić innymi normalnie, podczas
święta demokracji, czyli wyborów?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz